Najniebezpieczniejsza z broni

Zaklęty miecz, który bez udziału ludzkiej ręki szerzy spustoszenie wśród wrogów... Czarownik sprawiający samą myślą, że walą się mury obronnego zamczyska... Prastare marzenia ludzi, by tylko myślą panować nad przedmiotami można odnaleźć w wielu baśniach. Tymczasem jest to zupełnie realne.

Najniebezpieczniejsza z broni Zdolność takiego oddziaływania przez niektórych ludzi na przedmioty, a więc przemieszczanie ich, zginanie itp. jest zjawiskiem stwierdzonym naukowo i nazwanym psychokinezą (w skrócie: PK). Od początku zimnej wojny mocarstwa militarne prowadziły nad nim badania, by stwierdzić, czy można je wykorzystać do walki z wrogiem. Z ujawnionego raportu mjr. J. D. LaMothe, sporządzonego na zlecenie amerykańskiej agencji wywiadowczej DIA wynika, że wywiad Stanów Zjednoczonych łożył duże pieniądze na rozpracowanie działalności naukowych ośrodków prowadzących eksperymenty PK dla Układu Warszawskiego.

Widnieje w nim czarno na białym wyliczenie, że każde z supermocarstw posiada po 6 dużych i około 12 mniejszych ośrodków zajmujących się zjawiskami parapsychologicznymi. Przyszłość pokazała, że był to rachunek znacznie zaniżony. Zaś na psychokinezie koncentrowało się co najmniej 7 ośrodków radzieckich. Doliczając do tego Instytut Psychoenergetyki w Pradze i Instytut Sugestologii w Sofii, wydaje się, że psychokineza była jednym z tematów zleconych przez armie Układu Warszawskiego do "rozgryzienia".

Fruwające łyżeczki

Agencja wywiadowcza DIA interesowała się również osiągnięciami najlepszych rosyjskich mediów psychokinetycznych: Niny Kułaginy i Ałły Winogradowej. A było czym. Nina Kułagina potrafiła przesuwać myślami przedmioty o wadze do 400 g oddziaływując z odległości 2 m. Jej umiejętności były jednak znacznie szersze. Wytwarzała np. energię, która przenikała przez ołowiany ekran ochronny o grubości 1,5 mm, a następnie drugi, 20 mm kauczukowy, by na nie naświetlonej błonie fotograficznej zostawić uzgodnione wcześniej z eksperymentatorem znaki i napisy.

Najniebezpieczniejsza z broniAłła Winogradowa nie tylko przesuwała przedmioty, ale umiała przenosić swoje zdolności PK na osoby znajdujące się w pobliżu. Doświadczył tego osobiście m.in. prof. W. A. Tiller ze Stanford University. Towarzysząc Winogradowej w próbach, nagle sam zaczął przejawiać zdolności poruszania przedmiotów. Możliwość przekazywania zdolności PK zafascynowała badaczy. John Hasted, prof. fizyki eksperymentalnej na Uniwersytecie Londyńskim stwierdził, że szczególnie podatni są na to młodzi ludzie. Tacy mniej więcej w wieku poborowym. To był łakomy kąsek dla wojska. Gdyby tak udało się to zjawisko wykorzystać do tworzenia psychokinetycznych militarnych jednostek sabotażowych! - marzono zapewne w niejednym sztabie. Jak na razie brak jednoznacznych doniesień, że tego rodzaju próby skończyły się powodzeniem.

U wielu mediów po każdym z udanych seansów PK następuje odpływ sił. Felicia Parise, amerykańska specjalistka w zakresie psychokinezy stwierdza, że podczas seansu musi bardzo mocno koncentrować się i skupiać myśli na przedmiocie, by wywołać jego poruszenie. Po zakończeniu seansu czuje się wyczerpana i osłabiona. Nie umie przenosić zdolności PK na otoczenie. Uri Geller przemieszcza przedmioty mimochodem, bez wysiłku. On też posiada umiejętność chwilowego "obdzielania" innych osób zdolnością psychokinezy.

reklama

Niszczycielskie siły

Do zjawisk PK należy także odkształcanie przedmiotów. Jak wykazały badania, siły PK działają wówczas na ich strukturę atomową. Może to prowadzić albo do widocznych odkształceń (np. zginanie łyżeczek przez Gellera), albo do bardzo niebezpiecznego, bo niedostrzegalnego gołym okiem, zmęczenia materiału, który w pewnym momencie pęka, bądź rozsypuje się. Umiejętność odkształcania przedmiotów posiada w dużym stopniu Uri Geller. Wyszło na jaw, że został on na zlecenie Marynarki Wojennej USA poddany próbom PK, prowadzonym w US Naval Ordinance Laboratory w White Oak. Trudno przypuszczać, że wojskowymi kierowała jedynie zwykła, ludzka ciekawość. Skłania to raczej do wniosków, że Marynarka Wojenna poważnie interesuje się możliwościami wykorzystywania psychokinezy dla własnych potrzeb.

Najniebezpieczniejsza z broniBezgłośne taśmy

W 1978 r. prof. James Rae z Algonquin College w Ottawie w Kanadzie wpadł na nowy, sensacyjny trop z zakresu zjawisk psychokinetycznych. Stwierdził on, że psychokinetyczne polecenia myślowe medium można rejestrować na taśmie magnetofonowej, a następnie odtwarzać, przegrywając taśmę z niesłyszalnymi dla otoczenia rozkazami. Utrwalone na niej impulsy myślowe działały na martwe otoczenie i media PK, z którymi profesor eksperymentował, zapisywały impulsy myślowe, korzystając z przymocowanej do głowy przystawki rejestrującej, używanej do nagrywania rozmów telefonicznych. Prof. Rae stwierdził ponadto, że zapisy działają skutecznie także po upływie czasu od chwili nagrania i nie można ich usunąć przez rozmagnetyzowanie taśmy.

Wojskowe apetyty

Trudno się dziwić zainteresowaniu wojska zjawiskami PK. Opanowanie zdolności przemieszczania i odkształcania przedmiotów na odległość pozwoliłoby na oddziaływanie na mechaniczne i elektroniczne przełączniki systemów broni przeciwnika. Możliwe stałoby się wtedy detonowanie bomb, rakiet, pocisków jeszcze w magazynach, albo nad terytorium wroga. Udawałoby się blokować lub niszczyć systemy sterowania i paraliżować pracę ośrodków dowodzenia.

Taśmy z odpowiednimi poleceniami PK nagranymi przez najlepszych psychokinetyków byłyby cenniejsze niż cały oddział sabotażystów. Byleby móc włączyć w odpowiednim miejscu i czasie prozaiczny magnetofon. Straszne? Oczywiście. Jedyne, co może nas podnieść na duchu, to opinie naukowców, że zastosowanie technik psychokinetycznych w wojsku jest poważnie utrudnione.

Nie zawsze udaje się bowiem uzyskać pożądane zjawisko. Nie zawsze jest tak silne, jak by się chciało. Ogólny efekt zależy od stanu psychofizycznego medium i od wielu nie dających się opanować, bądź nawet niewykrywalnych czynników zakłócających. Naukowcy są jednak zdania, że wystarczy tylko skorzystać z pomocy odpowiednich systemów elektronicznych i cybernetycznych, by wzmocnić możliwości mediów psychokinetycznych. A więc wszystko jest przed nami.


Inga

Źródło: Wróżka nr 1/1998
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl