Przeżyli razem 21 lat, choć mieszkali osobno i nigdy się nie pobrali. Mało kto wiedział, co łączy poetkę Wisławę Szymborską z pisarzem Kornelem Filipowiczem. A ona kochała go tak mocno, że oddałaby mu nawet Nobla.
Nie pamiętała dokładnie, kiedy się pierwszy raz zobaczyli. To był 1946 albo rok później. Miał na sobie niebieskie, wypłowiałe spodnie i jasnożółtą bluzę. Był cudownie opalony. Wysoki i szczupły. Lekko siwiejący, wciąż jednak blondyn. „Boże, jaki piękny mężczyzna" – pomyślała. A po chwili, że raczej nigdy bliżej go nie pozna.
Byli przecież z tak różnych światów. On uczestnik kampanii wrześniowej, po strasznych przejściach w obozach zagłady (Gross-Rosen i Sachsenhausen). Z ducha przedwojenny socjalista, który z władzą narzuconą Polsce po wojnie przez Stalina nie chciał się pogodzić. Typ kontestatora, trochę abnegata, miłośnik wędkowania i biwakowania na łonie przyrody. Po latach pisarz Jerzy Pilch, uczeń Filipowicza, powie, że ten jeden z największych, niesłusznie zapomnianych polskich prozaików, z wykształcenia biolog, był kimś w rodzaju trapera, którego mógłby zagrać Gregory Peck.
Cham z charyzmą
Ona, dziewczyna z dobrego domu, po szkole u zakonnic. W czasie wojny urzędniczka na kolei, trochę taka „paniusia", z zawsze zadbaną fryzurą i w butach na obcasikach. Komunistka, odkąd zaraz po wojnie związała się z Adamem Włodkiem, poetą i publicystą na usługach partii, a jak się po latach okazało i UB.
To pod wpływem Włodka Szymborska wstąpiła do PZPR i zaczęła pisać płomienne, agitatorskie wiersze. Włodek, w przeciwieństwie do Filipowicza, nie był przystojny. Gruby, niski, niższy od swojej wybranki, drobnej, wręcz filigranowej szatynki o dużych oczach i zniewalającym uśmiechu z dołkami. I jeszcze bywał prostacki, po prostu chamski. A jednak miał coś w sobie, jakąś dziwną charyzmę.
Pobrali się w 1948 roku. Wisława miała 25 lat. Ślub był skromny. Wesele? Lampka wina dla najbliższych przyjaciół w kawiarni. Zamieszkali w słynnym krakowskim Domu Literatów przy ul. Krupniczej. Przyjmowali w nim przyjaciół, na przykład Sławomira Mrożka – Włodek z tych spotkań pisał później donosy.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.