Plotkują wszyscy: kobiety i mężczyźni, starzy i młodzi, bezrobotni i elity. Większość świadomie, reszta „niechcący”. Niektórzy zajmują się tym zawodowo – kolorowe magazyny, zawierające często niesprawdzone i nie do końca prawdziwe „fakty” z życia gwiazd, sprzedają się jak świeże bułeczki.
Groźnym orężem plotki posługują się też poważne gazety oraz instytucje, szczególnie, jeśli chodzi o sprawy polityki i kształtowania opinii publicznej. Plotka bowiem to bardzo skuteczne i wygodne narzędzie. Kilka wyssanych z palca zdań albo przejaskrawionych informacji jest w stanie wynieść kogoś na szczyt albo strącić go na dno, wywołać w społeczeństwie psychozę strachu (choćby pogłoski o awariach w elektrowniach atomowych) albo religijną euforię, kształtować ludzkie gusta, a nawet wpływać na kurs walut.
Groźna broń kobieca
Najwyższy już czas obalić stereotyp plotkarki – ciekawskiej pani w średnim wieku. Najnowsze badania, których wyniki przytacza w swojej książce fiński socjolog, profesor Koskinen, pokazują czarno na białym: mężczyźni plotkują tyle samo co kobiety, a w sprzyjających okolicznościach nawet więcej od nich. W trakcie eksperymentu podsłuchiwano i analizowano rozmowy telefoniczne pracowników pewnej firmy. Okazało się, że panowie na, ujmijmy to delikatnie, „gadanie o głupotach niezwiązanych z pracą” poświęcali o wiele więcej czasu niż ich koleżanki.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.