Pamięć nie z tego świata

Dlaczego bliźnięta jednojajowe z biegiem czasu różnie się zachowują, myślą, odczuwają? Czy to możliwe, że ludzki umysł ma kilka poziomów i że jeden z nich pochodzi z poprzedniego wcielenia? Możliwe też, że od milionów lat Natura klonuje ludzkie mózgi! Są zapisane jeszcze przed naszym urodzeniem.

Pamięć nie z tego świataPierwszy atak padaczki dopadł Artura Elsandro na jednej z ulic Madrytu, w drodze do pracy i trwał zaledwie kilka minut. Lekarze nie bardzo wiedzieli jak wytłumaczyć pojawienie się choroby u zdrowego 27-latka. Wyniki badań nie wykazały niczego konkretnego.

Czas mijał, a stany padaczkowe nasilały się. Półtora roku później były już tak częste, że uniemożliwiły Arturowi normalne życie. Jedynym wyjściem pozostawało operacyjne usunięcie części płatów skroniowych mózgu. Kilka tygodni po operacji okazało się, że napady padaczki wprawdzie ustąpiły, ale stało się coś strasznego.

Pacjent całkowicie stracił pamięć. I pewnie lekarze machnęliby na to ręką, bo takie było ryzyko operacji. Ale dwa miesiące później Artur Elsandro nagle odzyskał swoje wspomnienia. Właśnie. Nie pamięć, lecz wspomnienia. Bieżące wydarzenia zapamiętywał zaledwie na kilka minut, ale z najdrobniejszymi szczegółami odtwarzał to wszystko, co działo się w jego życiu przed operacją. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, kiedy po roku Artur odtwarzał już zdarzenia, które miały miejsce tuż po operacji, choć nadal nie pamiętał, o co proszono go przed chwilą.

Człowiek posługuje się dwoma rodzajami pamięci - długoterminową i krótkoterminową. Dotychczas neurolodzy sądzili, że są one idealnie zharmonizowane i nie mogą się bez siebie obejść. Najpierw fakty miała przejmować pamięć krótkoterminowa i po "przetrawieniu" przekazywać je do pamięci długoterminowej. Tymczasem okazało się, że możliwe jest oddzielne, niezależne funkcjonowanie obu rodzajów pamięci! Odkrycie to odsłoniło jedną z najpotężniejszych i najbardziej chronionych przez Naturę tajemnic naszego mózgu. Tajemnicę naszej osobowości.

Według znanego dotychczas mechanizmu zapamiętywania nasza osobowość miała powstawać w taki oto sposób: wrażenia odbierane przez mózg kierowane są do ośrodków pamięci krótkotrwałej. Tam zostają przeanalizowane, a wnioski z zaobserwowanych zjawisk, obrazy otaczającego nas świata, wizerunki twarzy, zapachy, wrażenia radości, smutku, bólu, smaków i kolorów zostają wraz z odczuwanymi emocjami przesłane do pamięci długotrwałej. Tam, powoli buduje się nasza świadomość świata i indywidualna, niepowtarzalna osobowość.

Oczywiście takie podejście do pracy mózgu zakładało, że rodzimy się, mając obie pamięci absolutnie "puste". A odruchy ssania piersi matki czy siusiania są zapisane w genach. Teraz wszystko się skomplikowało. Tym bardziej, że doszedł jeszcze jeden aspekt sprawy.

reklama

Supernowoczesne metody badań wykazały ponad wszelką wątpliwość, że bliźnięta jednojajowe są w gruncie rzeczy własnymi klonami. I w chwili narodzin ich mózgi są pod względem budowy identyczne. Gdyby więc dotychczasowa teoria powstawania osobowości była prawdziwa, bliźnięta przez długi czas powinny zachowywać się identycznie. A przecież każda matka potrafi od pierwszej chwili zauważyć, jak różnią się one temperamentami i właśnie osobowością!

W dodatku okazało się, że pamięć i świadomość nie "uruchamia się" w siódmym miesiącu życia płodowego, lecz dużo wcześniej. Dowiedziono tego, gdy dzięki postępowi medycyny uratowano życie pięcioipółmiesięcznym wcześniakom. Ostatni taki wypadek odnotowano w paryskim szpitalu w 1988 roku. Z całą pewnością posiadały one pamięć i krótko- i długoterminową.

Jeśli więc obie pamięci mogą funkcjonować niezależnie, to znaczy, że w odróżnieniu od pamięci krótkoterminowej, której zadaniem jest uczyć się na podstawie wrażeń odbieranych "tu i teraz", pamięć długoterminowa musi już posiadać w sobie jakieś informacje, nim jeszcze otrzyma je od tej pierwszej. Pytanie, skąd je wzięła? Nauka milczy. Jakby się bała, że potwierdzi to, o czym filozofie ezoteryczne mówią od dawna: z innego świata lub poprzedniego życia.

Jeżeli kiedykolwiek obie nauki - akademicka i ezoteryczna - spotkają się w swych poszukiwaniach, pozostanie im jeszcze jedno pytanie, które może je zjednoczyć na setki następnych lat. Brzmi ono: KIEDY? W którym momencie energia życia "wchodzi" w płód, by oznaczyć pamięć i stworzyć fundament naszej osobowości? Może uda się to kiedyś ustalić. Jeśli jednak tak jest, to choć my sami nie mamy o tym pojęcia - nasz mózg już wie. Zresztą zawsze wiedział.


Jerzy Gracz

Źródło: Wróżka nr 5/1999
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl