Schudnąć bez wyrzeczeń? Tylko za pomocą myśli i wyobrażeń? Mentalne zrzucanie tłuszczyku to metoda dla każdego. Wypróbuj ją! Co masz do stracenia, oprócz zbędnych kilogramów?
Dlaczego większość diet i kuracji odchudzających kończy się klęską? Rosyjski terapeuta Nikołaj Szerstiennikow twierdzi, że to sprawka naszej podświadomości.
Jeśli dopada nas tzw. efekt jo-jo, widocznie jesteśmy głęboko przeświadczeni, że fałdy tłuszczu to zapasy energii na czarną godzinę. I nie wolno się ich pozbywać. Możemy zacisnąć zęby (niemal dosłownie) i zgubić kilka kilo... Ale nie na długo. Nasza podświadomość będzie jak gospodarz, któremu złodziej wykradł zboże ze spichlerza. Nie dość, że uzupełni straty z nawiązką, to jeszcze założy dodatkowe zabezpieczenia przed kradzieżą. Zapasy będą więc nie do ruszenia.
W tej sytuacji – zdaniem terapeuty – najlepszym sposobem na pozbycie się nadwagi jest „wgranie" do podświadomości nowego programu. Będzie on wspierał, a nie bojkotował to, do czego świadomie dążymy. Aby przemeblować sobie w głowie i nakierować podświadomość na zrzucanie zbędnych kilogramów, trzeba ćwiczyć codziennie, przez co najmniej trzy miesiące. Ale nie z użyciem ciężarków czy roweru treningowego, a jedynie... wyobraźni.
Jak zacząć mentalny trening?
Pierwszym krokiem i podstawą programu samodzielnego zrzucania wagi jest stworzenie swojego „idealnego" wizerunku. Cała trudność polega na tym, by był on pożądany, a jednocześnie realistyczny.
Nie dodawaj sobie wzrostu, jeśli jesteś niska, nie zmieniaj typu sylwetki itp. Każdy z nas jest niepowtarzalny. Dlatego stworzony w myślach obraz powinien podkreślać indywidualne cechy naszego wyglądu. Wzorem niech będą dla nas młodzieńcze „odczucia" ciała. Bo one – jak twierdzi Nikołaj Szerstiennikow – zachowane są w pamięci komórek.
Ciało pamięta siebie w wieku 18-20 lat, gdy mogliśmy z łatwością skakać, schylać się i prostować, bez bólu w krzyżu i sapania. Wykorzystaj swoje wspomnienia w celu stworzenia idealnego wizerunku. Aby uaktywnić pamięć zakodowaną w komórkach, należy wykonać ćwiczenie będące jednocześnie potężnym środkiem oddziaływania na podświadomość.
Głaskaniem zdejmij tłuszczyk
Stań w lekkim rozkroku i rozluźnij wszystkie mięśnie. Głaszcz swoje ciało z góry na dół. Wyobraź sobie, że z każdym ruchem rąk, od głowy ku stopom, ściągasz z siebie jedną warstwę tłuszczu. Powtarzaj w myślach zdanie: „Moje ręce zdejmują z ciała tłuszcz, który schodzi jak niepotrzebne wióry po heblowaniu drewna. Moje ciało chudnie, nadwaga znika, zmieniam się, jestem ładna i smukła". Ważne jest, byś poczuła (twoja wyobraźnia jest zdolna do wszystkiego!), że razem z wałkami tłuszczyku pozbywasz się także psychologicznego „brudu". Czyli gniewu, złości, zazdrości, pretensji czy krzywd pamiętanych z dzieciństwa. Pomagaj sobie oddechem. Na wydechu oczyszczaj się z tego, co zbędne.
Po kilku powtórkach poczujesz, jak twoje ciało rozświetla się od wewnątrz, jakby zapalono w nim lampkę. Kolejne ćwiczenia przyniosą ci lekkość i świeżość. Aż wreszcie ku twojej radości, spod warstw tłuszczu wyłoni się szczupłe ciało. Zobacz je w myślach i podziwiaj! Trening mentalny stanie się bodźcem do prawdziwej zmiany figury, wystarczy robić go 5-6 razy dziennie, po 10 do 15 powtórzeń. Jeśli nie masz tendencji do zasypiania, możesz ćwiczyć też na leżąco.
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Uczucie uwolnienia się od bagażu, który dusił ciało i duszę, nie sprawi jeszcze, że twoja waga spadnie. Ale na dalszej drodze do chudnięcia doda ci skrzydeł. Uwolni w tobie pragnienie lekkości i szczupłości, pobudzi wewnętrzne siły do walki z nadwagą. Kolejne ćwiczenie będzie więc łatwiejsze i bardziej skuteczne.
Zrzuć z siebie ciężką obręczWyobraź sobie, że ze zbędnych kilogramów i psychologicznego brudu utworzyła się na twoim brzuchu obręcz, która ciągnie cię w dół. W myślach zacznij kręcić biodrami zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aż zacznie wirować. Gdy oddali się od ciała, opuść ją na podłogę. Usłysz, jak spadła. Teraz podnieś ją na wysokość klatki piersiowej, zacznij nią znowu kręcić i potem upuść.
Rób tak wiele razy. Za każdym wyobrażaj sobie, że pusta przestrzeń wewnątrz obręczy jak odkurzacz zasysa twój tłuszcz, złe uczucia i wszystko, od czego chcesz się uwolnić. Wraz ze zwiększaniem się objętości obręczy wzrasta też jej ciężar. Za to ty z każdym obrotem tracisz na wadze, czujesz się coraz lżejsza i bardziej smukła. Gdy obręcz zrobi się pełna, zatrzymaj ją w myślach na wysokości kolan i podskocz (też w wyobraźni), uderzając stopami o podłogę. W ten sposób ostatecznie zrzucisz
obręcz, a wraz z nią cały ten ciężar.
Na koniec zrób krok – najpierw jedną nogą, potem drugą – tak jakbyś pokonywała przeszkodę. Przekrocz obręcz i odejdź na bok. To, co pozostało, już nie należy do ciebie! W myślach wypowiedz formułę: „Zrzuciłam swoje zbędne kilogramy. Zostawiłam je. Uwolniłam się od nich". Ważne jest, żeby słowa wypowiadane były pewnym głosem, z wiarą, że pozbywamy się otyłości.
Twórca tej metody korygowania sylwetki Nikołaj Szerstiennikow nie obiecuje, że rezultaty ćwiczeń będą widoczne od razu. Trzeba trenować regularnie i z uporem, a każdą zmianę odpowiednio utrwalać. Tylko wtedy dawne nieświadome wzorce myślenia zostaną usunięte z twojej psychiki i zastąpione nowym programem sprzyjającym gubieniu zbędnych kilogramów.
Czy naprawdę chcesz schudnąć?Być może powiesz: co za głupie pytanie? To chyba oczywiste, że skoro źle się czuję z oponami na brzuchu, to niczego bardziej nie pragnę, jak się ich pozbyć! Otóż niekoniecznie...
U niektórych osób świadome potrzeby i wewnętrzne pragnienia to dwie różne sprawy. Na zewnątrz jesteśmy zmotywowani i energiczni. Robimy wszystko, żeby pozbyć się nadwagi: testujemy kolejne diety, chodzimy na siłownię, itp. Jednak w głębi duszy już nie wierzymy, że te zabiegi mają sens. Albo jeszcze gorzej – odkryliśmy, że w roli grubasa-nieudacznika czujemy się... całkiem dobrze. Wygodniej jest przecież litować się nad sobą, niż podjąć ostrą walkę z kilogramami.
W takiej sytuacji mamy do czynienia nie ze szczerym pragnieniem, a jałową mrzonką na temat schudnięcia. To nie wystarczy, by uruchomić w organizmie cały proces zmian, a potem je utrwalić. Co robić? Twórca psychologicznej metody odchudzania radzi, by jak najczęściej wsłuchiwać się w siebie, prowadzić wewnętrzne dialogi i tworzyć w wyobraźni swój idealny wizerunek z lat młodości. To pozwoli uwierzyć, że życie bez dodatkowych kilogramów może być lepsze. I jest możliwe!
Jak utrwalać zmianyAby treningi przyniosły wymarzony efekt, po każdym wykonaj niżej opisane ćwiczenie.
- Stań mniej więcej metr od ściany. Odwróć się do niej plecami. Unieś ręce i wygnij ciało do tyłu, tak by dotknąć jej kciukami. Stań na palcach i mocno wciągnij brzuch. Następnie opadnij na pięty i zrób skłon w przód – ręce swobodnie zwisają. Powoli się wyprostuj i obserwuj zmiany w swoim ciele – brzuch jest nadal spłaszczony (wciągnięty), czujesz się lekko. Teraz policz do pięciu i złóż dłonie w pięści. Poczujesz, jak mięśnie mimowolnie zaciskają się coraz mocniej, jakby ktoś sterował tym napięciem od wewnątrz. To znak, że niekontrolowany proces zmian się rozpoczął, a nowy program wgrywa się do podświadomości. Wytrwaj w pozycji kilka sekund, aż mięśnie się rozluźnią.
Marzena Płocka
fot. shuttertsock
il. M.Buczyńska
dla zalogowanych użytkowników serwisu.