Nagle u znajomych Jan zobaczył dziecko. Wziął je na ręce i zapragnął też mieć córeczkę w niebieskiej sukience. »
Otylia zastanawiała się, co powinno się powiedzieć najbliższej osobie w chwili, kiedy ona odchodzi.. »
Nazwa mojej choroby składa się z liter imienia. Przyniosło mi nieszczęście. Jestem dziwolągiem. »
Co jakiś czas prosił, żeby wyciągnęła ikony z walizki schowanej w szafie. Wpatrywał się w nie długo. »
Przez 14 miesięcy małżeństwa uprawiali seks dwa razy. Dziecko? Tego nie brał pod uwagę. »
Listonosz to trochę powiernik, doradca. Ma też coś z anioła: bywa, że musi być anielsko cierpliwy... »
Samolotem, który bez wysuniętego podwozia wylądował na Okęciu, wracała Ewa Foley... »
Kiedy się kochali, on pragnął założyć jej biustonosz. Ale nie śmiał. Usiłował z tym walczyć, ale się nie da... »
Ktoś w jego życiu był poza nią, choć nigdy nie dał jej najmniejszych powodów do podejrzeń... »
Zastanawiała się, czy nie pójść na policję, ale ktoś mógłby ją posądzić o urojenia... »
Iza, co ty robisz w tym składzie makulatury? – pytały koleżanki. A ona marzyła o pracy w bibliotece. »
Podszedł, objął ją i coś wymamrotał. Chyba, że ją kocha. Odepchnęła go i zaczęła się śmiać. »
Jeśli przyjrzeć się biografiom głów Kościoła, okaże się, że w młodości grzeszyły, ile wlezie... »
Kobiety nie kupią niczego, co jest za tanie – uważała Helena Rubinstein. »
Poszła do starszego pana bez obaw, był pewnie słaby jak mucha, a ona silna i atletycznie zbudowana. »
Z matką nie były blisko. Nigdy nie wzięła jej na kolana, nie przytuliła, nie powiedziała, że kocha. »
Miała wielkie niebieskie oczy i usta w kształcie czerwonego serca. Jak figurka Matki Boskiej. »
Za wszystkie niepowodzenia winiłam mamę. Ale czy słusznie?... »
Czekałam na śmierć… a zamiast niej do drzwi domu na wzgórzu zapukała miłość. »
Od razu powiedział, że jest ojcem Stachny. Jej mąż jest bezpłodny. Sam wynalazł dawcę i zapłacił... »